Zastanawiam się, czy zaostrzenie moich problemów z
trądzikiem nie wynika z tego, że stosuję całą masę kosmetyków. Moja kosmetyczka
jest solidnie wyposażona we wszelkiego rodzaju preparaty do oczyszczania skóry.
Mam tonik i płyn do zmywania makijażu dla skóry z problemami, mam
antybakteryjny żel do mycia, plasterki do usuwania wągrów z nosa, żel punktowy
na krosty oraz krem na noc i na dzień do cery trądzikowej. Jak widać - niemało
produktów, których jedynym celem powinno być usunięcie moich krost. Tymczasem,
nie widzę zadowalających efektów, choć stosuję bardzo wiele kosmetyków
dostosowanych niby do moich potrzeb.
Problem w tym jednak, że nie mam tak oczyszczonej skóry
przez cały dzień. Tylko w nocy mogę pozwolić sobie na to, aby nie nakładać
żadnego paskudztwa na twarz. Jak mam wyjść z domu, skoro wszystkich straszyłyby
ohydne krosty na czole, nosie czy policzkach. Muszę więc spędzić co najmniej
pół godziny w łazience, aby jako tako doprowadzić się do stanu używalności. Efekt
nigdy nie jest idealny, zwłaszcza, że musiałabym nakładać podkład, puder i
korektor w lepszym świetle niż to, które mam w łazience. Zauważyłam, że po
zmyciu całej tapety wieczorem moja skóra wygląda jeszcze gorzej niż rano.
Wiem, że dobrze by było zrezygnować trochę z tych
kosmetyków, ale niewiele mogę zrobić. Zgodnie z tym, co powiedziała babcia postanowiłam
choć trochę poużywać naturalnych kosmetyków. Zamiast przecierać twarz tonikiem
antybakteryjnym, myję ją mydłem i nawilżam zwykłym kremem nawilżającym. Nie
robię maseczek czy peelingów, licząc na to, że rady babcine w końcu podziałają.
Może uzyskałabym szybko dobre efekty, myjąc się szarym mydłem i ciepłą wodą z
kranu, robiąc ziołowe napary i wystawiając skórę na ich działanie, jeśli
zrezygnowałabym z korektora i pudru, ale z tymi kosmetykami nigdy się nie
rozstaję. Na brak makijażu mogę sobie pozwolić wyłącznie wtedy, gdy nigdzie nie
wychodzę i nikt do mnie nie przychodzi.
Ehhh, pozostaje mi czekać na jakieś efekty i tymczasem
próbować kolejnych metod walki z trądzikiem. Tabletki IQFace nadal stoją w
szafce. Coraz bardziej przekonuję się do tego, że działanie na krosty od środka
mogłoby być skuteczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz